Nasze plany wyprawy do Manly przelozylismy na jutro, bo kuchenka elektryczna Magdy wyprawia dziwne rzeczy, a mianowicie nie daje sie wylaczyc i wciaz jest rozgrzana do czerwonosci. czekamy na fachowca. ja tylko wyskoczylam na chwile na zakupy na Bondi Junction i udalo mi sie zdobyc fajny ciuch za 10$. Arek lezy na sofie i gapi sie na palme.
w australijskiej tv ogladamy program pt. "Ask your doctor'", w ktorym lekarz o wygladzie surfera objasna tak istotne dla zdrowia sprawy, jak powiekszanie biustu czy depilacja wszelkich dostepnych czesci ciala. potem reklamy nowej wspanialej diety i srodka na potencje. ach ten australijski styl zycia...
Wieczor spedzilismy w typowy dla Australijczykow sposob, czyli siata na plazy, potem sushi bar, a na koniec lody we wloskiej kawiarni. tzn. Magda grala w siatke, a my tylko kibicowalismy, gaszac pragnienie piwkiem VB. Arek co 10 minut upominal sie o sushi, ktore bardzo przypadlo mu do gustu. aaach czemu my tak nie mozemy konczyc dnia pracy u siebie......
PS. Magda po zakonczonym meczu poszla sie kapac. nastepnego dnia przeczytalam w gazecie, ze tego dnia na Coogee bawil rekin. na szczescie zmyl sie do wieczora..
looking after Magda's funny stove and watching Aussie tv (main issue: how to be beautiful and have good sex), having great evening on Coogee beach