Spozylismy sniadanie w 'All American Foods" - Arek zaryzykowal hamburgera i mocno potem zalowal. Dalej czekal nas park Canyonlands - niestety, czesc nazywana Needles jest przereklamowana i nic szczegolnego w niej nie ma z wyjatkiem indianskich malunkow naskalnych.
Pozniej udalismy sie na Urwisko Zdechlego Konia czyli Dead Horse Point. Po tych skalkach wspinal sie Tom Cruise w poczatkowej scenie 'Mission Impossible 2", w tej okolicy nakrecono tez koncowke filmu "Thelma & Louise". Widok na rzeke i platanine kanionow jest rzeczywiscie niesamowity!
Utah jest zamieszkane w wiekszosci przez mormonow, ktorzy znani sa z wielkiej poboznosci i sklonnosci do posiadania kilku zon (hmm a tylu facetow ma dosyc jednej.) moj Tata twierdzi, ze za jego dziecinstwa uzywano obrazliwego zwrotu "Ty mormonie".
Wieczorem udalismy sie do hostelu Lazy Lizard, najtanszego zakwaterowania w Moab (26$ za pokoj przy przecietnie 75$ w motelach). Niska cena jest jego jedyna zaleta, stanowi on bowiem zbieranine obskurnych drewnianych bud na krancu miasta, w ktorych rezyduje grupa nieswiezych pseudohipisow. Pokoik w budce przypominajacej ogrodowa altanke sp. Arka dziadka ogrzewany jest gazowym piecykiem. Nie wiedzac, co sie w nocy z niego ulotni, wolelismy go wylaczyc i ogrzac sie zapasowymi spiworami.
seeing Needles (rubbish) and Dead Horse Point (cool!) scaled by Tom Cruise in "MI 2", getting a room in a squalid wooden hut